Najśmieszniejsze i jednocześnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że kiedy go widze, albo kiedy przechodzi obok mnie podobno robie się czerwona jak burak, więc wyobraźcie sobie mnie jak się czułam kiedy wracałam z nim i z " przyjaciółką " ( która za każdym razem przy mnie sie z nim przytula, gada itd. a na mnie wtedy totalnie nie zwraca uwagi i robi sie ze mnie piąte koło u wozu ). Po głowie chodziły mi tylko myśli : " Spokojnie, Oddychaj, Nie śmiej sie jak wariatka, Bądź naturalna ! " ;D
Mam sobie odpuścić ?
Spróbować z Paolo ?
A może znacie jakiś sposób żeby się mną zainteresował ? ( Marcello )
Licze na Was i czekam na podpowiedzi !
Jak nie wiele potrzeba mi do szczęścia ;D
Wystarczy " Siema " czy " Cześć " od niektórych osób i do końca dnia mam zaciesz ;))
Ostatnio zauważyłam, że bardzo wiele ludzi wychodzi z założenia, że miłość przyjdzie sama, że nie trzeba jej usilnie szukać i czekać. Ja natomiast uważam, że jednak trzeba jej troszeczkę pomóc. Jeśli będziemy siedzieć w domu i czekać na tego wymarzonego księcia, możemy się nie doczekać. Oczywiście nie odbierzcie tego tak, że mamy flirtować z każdym napotkamym kolesiem na ulicy. Po prostu trzeba wyjść z domu np. z pieskiem, a nóż psina niechcący zaplącze się wokół Twoich i Jego nóg :>> I ja mam właśnie zamiar tak zrobić. Jest tyle fajnych miejsc, parków itp. Moim zdaniem wystarczy naturalność i piękny uśmiech żeby oczarować chłopaka.Odpuść sobie takiego który będzie się zachwycał tylko i wyłącznie Twoim tyłkiem a ty będziesz jego " Dupą " To na prawdę niefajne określenie. Wybierz takiego, dla którego będziesz słoneczkiem i zwróci uwagę na oczy, uśmiech itd ;)
I co o tym myślicie ?
Całuję,
Bella <3